środa, 27 listopada 2013

Wracamy! Szczesliwa, dumna mama :)

 Wrocilismy, jak sie pewnie domyslilyscie, urodzilam mojego slicznego synka. Adrien przyszedl na swiat 13 (4 dni po terminie) listopada o godz 3:32 Mialam naturalny porod, bez znieczulenia, poniewaz nie zadazylo zadzialac. 

A jak to sie wszystko zaczelo : 11 listopada zaczal w nocy bolec mnie brzuch, ale udalo mi sie usnac i wszystko przeszlo. 12 listopada od rana nie czulam sie juz za dobrze, ale od 17 zaczely sie skurcze, zaczelam notowac sobie co ile wystepuja, najpierw co 10 min potem co 7-5 min,  postanowilam se wykapac i zobaczyc czy w wodzie przejdzie ten bol, troche pomoglo alee zaraz spowrotzm wszystko wrociloo, zaczely byc coraz bardziej bolesne alee znosnee, szybko pobieglam na gore po D. Powiedzialam co sie dzieje i zaczelismy sie pakowac, bo w mojej torbiz do szpitala brakowalo kosmetykow i pare innych dupereli. Ubralam sie w dresy i bluze wygodna, sprawdzilismy czy wszystkie papiery mamy i ruszylismy do szpitala. Bylismy na miejscu o 21:15 , zabrali mnie na ktg, alee maszyna nie wykrywala wogole moich skurczy, wiec lekarze uznali ze ich nie ma jeszcze, ale poprostu jestem malo odporna na bol. O 23:00 przyszli powiedziec zebysmy pochodzili z godz i zobaczymy po tym czy cos sie ruszylo. O 24 sprawdzili  jak jest z moim rozwarciem, mialam 3 cm, ale skurcze dalej nie byly wyczuwalne na ktg, ale zaczynalam powoli sie zwijac z boluu, biedny D. i jego reka, ktora sciskalam jak tylko przychodzil bol.  Postanowili mnie jednak zostawic bo moje cisnienie bylo 170/120 prawiee,wiec poszlismy do pokojuu, podlaczyli mnie pod kroplowke i antybiotyk, ze wzgledu na moja negatywna grupe krwi. Przebralam sie w pizame i zaczelismy ogl tv, kiedy nagle musialam isc do ubikacji a tam zobaczylam krew, ledwo co doszla spowrotem do lozkaa a tam wody mi chlusnely na podloge i na D., nigdy nie widzialam ani nie czulam czegos takiego, jakbym nie mogla powstrzymac siku. Caly czas sie ze mnie lalo. Zawolalismy szybko polozna, zbadala mnie, rozwarcie 3,5 cm i sie zapytala czy moze chce znieczulenie, nie wachalam sie ani chwili. Byla juz 2 w nocy, kiedy dostalam zneczulenie, oj bylo to bolesne i dziwne uczucie, ale skoro mialo pomoc to czemu niee. Powiedzieli mi ze nad ranem ok. 7-8 godz powinnam urodzic, no to postanowilismy sprobowac sie przestac troche, bo bol zaczal ustepowac. Po 20 min bol wrocil o wiele bardziej bolesny, zawolalam spowrotem polozna, mowilaa ze moge powiekszyc sobie dawke znieczulenia i zaraz przejdzie, czekalam aleee zaczynalam zwijac sie z boluu, zawolalismy ja spowrotem, postanowila mnie zbadac jeszcze raz, a tu okazalo sie ze mam juz pelne rozwarcie i zabieraja mnie na sale porodowa. Tyleee pytan przychodzilo mi do glowy : Ale jak to? Mialam jeszcze 6 godz czasu niby, a tu 40 min pozniej juz mam rodzic "  Powiedzieli mi ze przez to za tak szybko zrobilo mi sie cale rozwarcie, ze znieczulenie nie mialo czasu zaczac dzialac i bede musiala tak rodzic. Dotarlismy na sale porodowa, a tam wbrew pozorom wcale nie bylo tak zle, moze to dziwnie zabrzmie, ale porod nie byl wcale tak bolesny jak go opisuja, byl calkiem znosny i nie trudno bedzie mi raczej przezyc kolejny jak sie zdecydujemy na nastepne malenstwo.  No i tak wlasnie na swiat przyszedl moj pierwszy synek Adrien, z waga 3620 g i 50,5 cm :) aa ja jestem najszczesliwsza mama na swiecie ! 

sobota, 2 listopada 2013

Ostatni tydzien?

     Na poczatku zaczne od przeprosin, za moja nieobecnosc dluga. Niestety mialam problemy male z internetem, a przez tel nie mopglam dodac posta, bo mi sie zacinalo cos za kazdym razem.

     A teraz co sie wydazylo u mnie w ciagu ostatnich 2 tyg? Hmm.. Napêwno nie urodzilam i szybko sie nie zapowiada ,zeby mialo sie to zmienic. Mialam 2 KTG, ktore nie wykazaly zadnych skurczy,niestety. W czwartek czeka mnie kolejne,jesli nie urodze do tego cezasu oczywiscie. Staram sie byc opanowana i cierpliwa,ale jak tu byc spokojna, kiedy maly ulozyl mi sie juz w 33 tc bardzo nisko, mial byc szybko porod, a teraz nic. Chyba spodobalo mu sie w tej pozycjii siedzenie u mamusii.  Staram sie spacerowac duzo, sprzatam jak tylko mi sie chce, po schodach chodze pare razy dziennie,oczywiscie nie mam wyboru, bo mam je w domu :) Nawet skorzystalam juz pare razy z cieplejszej kapieli w wannie i co mi daja te moje wysilki? Nic !  A mi zaczyna byc coraz trudniej, sie poruszac czasami i denerwuje mnie strasznie, ze puchnie mi prawa reka i prawa noga. Ohh..  Poza tym,wszystko gotowe juz na jego przyjscie, wszystko mamy,tylko naszego maluszka brakuje nam do szczescia. A ja sie glowie, kiedy postanowisz wyjsc moje malenstwo?

 Powiedzcie mi, jak wy to znosicie przyszle mamuski? A jak znioslyscie to juz obecne mamuski? Bo ja juz powolii wariujeee :D
 A tak prezentujemy sie w ostatnim tyg juz :



Ps. 15 kg +

sobota, 19 października 2013

Caly czas spokojnie do przodu :)

      Zaczelismy 38 tc, ja czujee sie caly czas bardzo dobrze, ale zaczyna sie cos dziac powoli u nas. Dokladnie 6 dni temu odszedl mi czop sluzowy, bylam wystraszona, ze pewnie zaraz urodze,ale uspokoilam sie, sprawdzilam czy wszystko gotowe do szpitala w razie czego, no i trzymam sie do tej pory, brzuch czasami pobolewa, mam tez male skurcze,ale nie sa regularne :)

        W czwartek mialam kolejna wizyte u ginekologa, okazalo sie sie moj lekarz juz wyczuwa glowke bardzo bardzoo nisko, mam tez rozwarcie na 1 palec, wiec maly mi sie spieszy na swiat ,juz od miesiaca jest bardzo nisko ulozony, ale wytralismy do konca 37 tc. Uff ! co za ulga,ze syneczek jest juz bezpieczny a teraz juz nie moge sie go doczekac,kiedy wreszcie wyjdzie do mamusii :D                        
           Mojego lekarza zaniepokoil jednak jeden fakt, ze cisnienie mam teraz nagle wysokie, specjalnie 2 razy mierzyl i wychodzilo 149/108 albo 151/110 i czeka mnie za tydz kolejna wizyta, lekarz chce miec mnie na oku i mam zalecenie, mierzyc sobie cisnienie codziennie rano i wieczorem i jezeli by znowu bylo za wysokie, a do tego mialabym mdlosci, bol glowy lub bol wysoko brzucha, musze sie udac odrazu do szpitala , oczywiscie dalej staram sie nie panikowac, co staje sie coraz trudniejsze dla mnie, ale tak jak w tytule napisalam : CALY CZAS SPOKOJNIE DO PRZODU ! :D

   A mam pytanko do was moje drogie, czy ktoras z mamusiek miala cos podobnego w ostatnich tygodniach ciazy, ze nagle jej cisnienie bardzo podskoczylo?


 A tak prezentujemy sie w jesienny dzien,wybierajac sie na spacerek .
  

środa, 9 października 2013

Zaczynamy 37 tc ! :)

       Uff..No i przetrwalismy 36 tyg, jeszcze caly tydz przed nami i ciaza bedzie uwazana za donoszona :) Ogromnie sie z tego ciesze, bo wiem ze juz tylko ostatnie tyg, dni, a moze godz dziela mnie do zobaczenia mojego bobaska kochanego,ktory uwielbia sie wiercic u mamy w brzuszku i dawac znac,ze jest mu juz ciasno tam i wie,ze juz wszystko czeka na niego przygotowane i ze wszyscy nie moga sie go doczekac :)  Ja osobiscie chyba najbardziej wyczekuje mojego syneczkaa i jak tylko bede miala go w rekach, tak szybko go nie wypuszcze hehe :D
          Ostatnio zastanawialam sie, jak to byloo te 7-8 miesiecy temu, bez brzuszka, kiedy nie spodziewalam sie ani nie wiedzialam jeszcze,ze jestem w ciazy.  Teraz tak sobie mysle, ze bedzie mi brakowac brzuszka, wiedzac ze moj maluch jest tam bezpieczny, a kiedy cos mu sie nie podoba, daje o tym mocno znac przez kopniaki. Bede tesknic za stanem ciazowym, ale wiem tez, ze nie szybko planuje nastepne dziecko. Chce sie nacieszyc swoim synkiem, a potem pomyslimy o nastepnym :)Ciaza jest dla mnie wyjatkowym stanem, nie mialam na co narzekac przez dluzszy czas (8 miesiecy) z malymi wyjatkami na poczatku, teraz jest troszke ciezej :


-odwiedzanie ubikacji co 10-20 min,
-bole brzucha,
-bole plecow, 
-skurcze prawej nogi,
-czasami puchnaca prawa reka
,
-
trudnosci z ulozeniem sie do spania, a jak juz sie uloze to i trak za godz sie budze na siusiuu
-problemy z wchodzeniem po schodach ( wykoncza mnie one kiedys :p )
- zmeczenie : w dzien spalabym chyba caly czas,gdybym tylko mogla
 
  Ostatni miesiac nie nalezy do najlatwiejszych,no ale jakooos przezyje do konca. Ciesze sie, ze mam wsparcie w moim D. ktory wiem,ze tez strasznie sie stresuje zblizajacym sie porodem, nie chce tego pokazac, ale my kobiety i tak wszystkie widzimy:) 

A oto moj brzuchol z przed paru dni :

środa, 2 października 2013

Libster Blog Award !

   Moje drogie, z radoscia oglaszam ze zostalam nominowana przez Paulehttp://by-paulaa.blogspot.be do Libster Blog Award. Bardzo cieszy mnie,ze moj blog zostal wyrozniony :)

        Oto zasady:  "Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

1. Co Cię "podkusiło" by założyć akurat bloga o takiej a nie innej tematyce?
- Jest to dla mnie cos w rodzaju pamietnika, gdzie moge sie dzielic z innymi mamami swoimi odczuciami oraz przemysleniami. Mysle ze fajnie bedzie za pare lat moc poczytac o tym :)

2. Co w wolnym czasie najchętniej lubisz robić?
- Ostatnio to najczesciej lubie leniuchowac z moim D., poza tym uwielbiam zakupy,teraz czesciej dla maluszka niz dla mnie,ale i tak radosc jest ta sama.

3. Dokończ zdanie: Jeśli się denerwuje to...
- ..radze nikomu nie wchodzic mi w droge wtedy. A to wszystko dlatego,ze jestem z natury bardeo spokojna osoba i trudno mnie jest wyprowadzic z rownowagi :)

4. Moje największe marzenie to...
- Zdrowe, dlugie i szczesliwe zycie z moimi przystojniakami. 

5. Wolisz długą kompiel czy raczek krótki prysznic?
- Wczesniej uwielbialam dlugie kapiele,teraz jestem bardziej za szybkim prysznicem.

6. Czy posiadasz/planujesz mieć dzieci?
- Oczekuje mojego pierwszego, naj najukochanszego synkaa :)

7. Czy miała być rady dla przyszłej mamy?
- Hmm.. Ja sama nie lubie osobiscie sluchac czyis rad,ale doradzac sama lubie :) Wiec moja rada, jedyna jaka w tej chwili przychodzi mi do glowy,a bardziej jest to mysl, to: oczekiwanie na dziecko jest wspaniale, nawet jesli bywaja czasami trudne dni, ja osobiscie nie miewalam ich za duzo,az do 8 miesiaca,to i tak ta radosc oczekujac na swojego maluszka, kazde usg,kiedy mozesz ogl swojego maluszka, wszystkie jego ruchy,te slabsze i te bardziej bolesne, uwazam ze nie ma nic piekniejszego od ciazy,a tym bardziej jesli mozesz przezywac ten czas z ukochanym i rodzina,ktora wspiera cie na kazdym kroku :)

8. Myślisz o wyjeździe za granice?
- Juz mieszkam za granica, ale moze kiedys wroce do Polski :)

9. Czy masz w domu zwierzęta?
- Niestety nie, jeszcze nie :)

10. Wolisz bardziej wakacje w górach czy nad morzem?
- jestem milosniczka gor :)

11. Długo prowadzisz już bloga?
- 5 miesiecy :)

A oto blogi ktore nominuje :http://ziarenkoimy.blogspot.be/
http://moja1ciaza.blogspot.com/
http://sloneczni.blogspot.be/
http://alinadobrawa.blogspot.be/
http://dziennik-mamuski.blogspot.be/
http://coraz-wiekszy-brzuszek.blogspot.be/
http://oczekujemy.blogspot.be/
http://paticzkowo.blogspot.be/
http://mandarynka-katia.blogspot.be/
http://mama-w-uk.blogspot.be/
http://happypregnantxx.blogspot.be/

A oto moje pytania :
1. Czy wierzysz w milosc od pierwszego wejrzenia?
2.Bez czego/kogo nie wyobrazasz sobie zycia?
3. Czy planowalas ciaze i jaka byla pierwsza reakcja na wiesc ze zostaniesz mama?
4. Pierwsza rzecz jaka kupilas dla swojego malenstwa?
5. Jakie masz zachwianki ciazowe?
6. Co czujesz wiedzac,ze niedlugo zostaniesz mama?
7. Co ci poprawia humor?
8. Ulubiona potrawa?
9. Wolisz ksiazke czy film?
10. Najpiekniejszy okres w twoim zyciu?
11. Jak lubilas kiedys spedzac dzien ( przed ciaza)?

niedziela, 29 września 2013

Wrocilam :)

     Witam moje drogiee, wrocilam po miesiacu przerwy od bloga, za co przepraszam. Nie byla to planowana nieobecnosc,ale niestety przez przeprowadze i remonty, nie mialam ani czasu ani dostepu do internetu. Teraz wracam i postaram sie nadrobic moje zaleglosci, jestem strasznie ciekawa co tam u was, pewnie niektore juz zdazyly urodzic inne nie moga sie tego doczekac tak samo jak ja.  Zaczne od tego co u nas sie wydazylo w ciagu tego miesiaca, nie wliczajac przeprowadzki,nasza wyprawka jest juz prawie gotowa,zostaly jeszcze aby takie male rzeczy do dokupienia jak kosmetyki i troche dekoracji do pokoju malego. Lozeczko jest juz skrecone i czeka przygotowane na swojego pana. Ciuszki poprane,wyprasowane, zostalo jeszcze aby jedno pranie do zrobienia wiekszych ciuszkow,ale to juz na tygodniu. Torba do szpitala prawie gotowa,aby kosmetykow brakuje:) Zdjeciami pochwale sie niedlugo jak tylko je powgrywam na komputer. Poza tym bylismy na kolejnej wizycie u ginekologa w czwartek, moj krolewicz wazy juz 2220g i ma 44,5 cm. A oto i on :
  


   A mamusia wkroczyla juz w 35 tydz i z dnia na dzien jest coraz ciezej, wiecej boli sie pojawia, nie wspominajac juz o chodzeniu siku co 15 min a czaami nawet czesciej, a to wszystko dlatego ze maly jest juz bardzo nisko ulozony glowka, oooj spieszy mu sie na swiat do nas. Przy okazji bardzooo kopiee, czasami az za bardzo chyba,bo sa to bolesne kopniaki dosc czesto,mozna powiedziec,ze mam malego silacza w brzuszku,ale kocham go najbardziej na swieciee. Ale mamusia z tatusiem ladnie prosza,zeby poczekal jeszcze te 3 tyg,bo chociaz chcialabym go miec juz ze soba,w swoich ramionach go moc tulic to chce,zeby byl bezpieczny :)
   
A tak sie prezentowalismy pare dni temu :
Ps. Kiedys narzekalam troszke,ze mam maly brzuszek, teraz mam za to przeogromny juz :D

piątek, 30 sierpnia 2013

Rocznica :)

     Tak jak w temacie, w srode obchodzilismy z D. nasza 3 rocznice zwiazku, jeszcze nie slubu, chociaz powoli zaczynamy go planowac. Ale wszystko w swoim czasie.Bylo milo jak zwykle, przygotowalam dla niego pyszna kolacje, przy swiecach, potem komedie romantyczna, az dziwne,ze nie protestowal co do filmu hehe. Moj D. potrafi byc romantyczny, ale nie chce raczej zeby ktos o tym wiedzial za bardzo, ahh ci mezczyzni :D  Jednak nie byl to jedyny dla nas powod to swietowania, w srode rowniez skonczylismy 30 tc. Strasznie szybko nam tez czas  leci.
        
Wczoraj bylam na kolejnej co miesiecznej wizycie u ginekologa,syneczek rosnie nam sliczny,zdrowy,ale tez chyba bedzie malym buntownikiem, bo czym starczy tym bardziej nie chce pozowac mamusi do zdj. Postanowil,ze zasloni sobiee twarzyczke raczkami i pan doktor ani mamusia nic nie mogli zrobic. Pierwszy raz wrocilam bez zdj do pochwalenia sie, no coz,najwazniejszy ze wszystko dobrze z dzidzia. Wazy sobie juz 1460g i ma cale 39 cm. Mamusiaaa i tatus sa strasznie dumni i nie moga sie Ciebie juz doczekac kochanie ! Oczywiscie nie daje o sobie zapomniec ani na sec, kopieee mamee caly czas albo raczej sie wierci i wypina swoje nozki,raczki, kolankaaa czy co tam jeszcze, a moj brzuch przybiera rozne dziwne ksztalty. Tate tez udaloo sie mu juz porzadnie pokopac hehe, po plecach najczesciej,po brzuchuu, ale tez ladniee poglaskal tatusiaaa przez brzuszek po twarzy.  D. byl zachwycony, uwielbia jak synek go kopie,dotyka i bawi sie z nim. Chociaz  doszlo juz raz do malych klotni miedzy D. a synkiem haha,ze powinnien mamusi dac troszke sie wyspac,ale w odpowiedzi dostalam jeszcze wiekszego kopa i tatusiek tez,wiec widac juz kto tu rzadzi haha, przezabawne to wszystko bylo :)  

    Dostalismy tez ksiazke od cioci D. "DZIECKO - od narodzin do 1 roku "   bardzo nas zaciekawila, wiec teraz jak tylko mamy chwile relaksu, lezymy i sie edukujemy :D                   

       

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

79 dni !

     Witajcie moje drogie po dlugiej przerwie, to byly bardzo dlugie tygodnie dla nas, a ja ledwo mialam czas na cokolwiek. Ale wreszcie mamy nasze upragnione mieszkanko z ogrodem, tak jak chcielismy, jeszcze teraz wszystko poprzewozic musimy, no i stworzyc przytulny domek dla nas. Czesc mebli juz tam jest, znaczy tylko te nowe co kupilysmy, a reszte przewieziemy niedlugo. Czekaja nas jeszcze latania po tych wszystkich urzedach, zmienianie adressu i podlaczenie internetu itp .  Ogolnie jestem bardzo szczesliwa,ze mamy najwazniejsze juz za soba, teraz bedzie mnie czekac jeszcze oczywiscie sprzatanie, ale to powolutku ,obym tylko sie wyrobila do porodu :)  Teraz mysle tylko o tym jak urzadzic kacik dla naszego synka, jest to nasze pierwsze dziecko, ktore wyczekujemy z ogromna miloscia wiec chcialabym zeby bylo wszystko idealne dla niego, oczywiscie w przystepnych cenach, bo na meble dla nas i cala reszte, duzo pieniedzy niestety poszlo, co bylo w sumie do przewidzenia.
     A oto pare pomyslow na pokoj/kacik dla maluszka,oczywiscie to tylko inspiracje, zrobie troche po swojemu,ale te style najbardziej mi odpowiadaja :D



niedziela, 4 sierpnia 2013

26 tydz ciazy za nami :)

    Witam moje drogie, wlasnie wrocilam niedawno z weekendu tylko z moim D., ooj potrzebowalismy pare dni tylko dla siebie :) Pogoda nam dopisala, a my to wykorzystalismy na maxa, zwiedzalismy stare miasto, bylismy na woda, zajadalismy sie pysznosciami.. Ahh . Bylo cudownie,az pod koniec dni nie czulam nog. Pare razy pobolewal mnie brzuszek, a nie jest to takie przyjemne,ale wiem,ze to przez to ze wszystko mi sie rozciaga, a brzuchool sie powieksza. Dzidzia tez mamusi daje popalic czasami, sil juz coraz wiecej ma,ze czasami te ruchy potrafia byc bolesne, ale to nic :)
         W czwartem mialam kolejna wizyte u ginekologa. Zobaczylam mojego skarba malego, ale rozniez mialam robiony test obciazenia glukozy i wiecie co? Wcale nie bylo to takie straszne, jak sie spodziewalam. Wiadomo, kazda z nas inaczej reaguje na ten slodki napoj, ale ja przyjelam go dosc z latwoscia i ani razu mnie po nim nie zemdlilo, wiec spokojnie moglam czekac kolejna godz, na kolejne pobranie krwi :) Winiki maja byc w czwartek, mam nadzieje ze nie mam cukrzycy. .


                           A oto moje 990 g szczescia !


A oto bryka mojego przystojniaka :)



poniedziałek, 29 lipca 2013

Ostatnie 100 dni !

     No i sie doczekalismy, zostalo nam jeszcze oficjalnie 100 dni do porodu. Tak dlugo czekalam na ten dzien, a to juz dzisiaj !  Jestem bardzo szczesliwa, wiedzac ze dzieli mnie coraz mniej dni, od zobaczenia mojego maluszka. Nie moge sie juz doczekac, chcialabym juz go moc tulic, karmic, przytulac, przebierac, usypiac...  Wszystko zaczyna byc dla nas takie realne, tym bardziej ze juz mamy wybrawke ciuszkow rozmiaru 56 skompletowana, na 1wszy miesiac, a jesli synek urodzi sie malutki to moze i na dluzej. Rozmiary ciuszkow 62 i 68, caly czas dokupujemy.. Mamy tez z 15 pieluch tetrowych, Buteleczki Avent, kocyk, posciel itd.. Kosmetyki zostawilismy sobie na sam koniec. Ale tym jeszcze sie wam pochwale, jak dojde z wszystkim do ladu. Jutro rano, przyjdzie nam wreszcie wozeczek, wybralismy najnowszy model 3 w 1, a zdj postaram sie jak najszybciej wstawic i wam sie pochwalic. Pozniej jeszcze musimy kupic lozeczko,wanienke i komode na rzeczy dla brzdaca i niedlugo bedziemy calkowicie gotowi na przyjscie maluszka.   A w czwartek kolejna wizyta u ginekologa, nie moge sie doczekac az zobacze mojego przystojniaczka, ale z drugiej strony obawiam sie tego badania na obciazenie glukoza. Z tego co wyczytalam u was i sie nasluchalam o mam nie jest to nic przyjemnego.. Mam nadzieje ze dam jakos rade ;)

                         A to zdj ostatnio mnie rozbawilo strasznie :D

sobota, 20 lipca 2013

Zaczynamy 25 tc :)

      Kolejny tydzien juz za nami. W srode zakonczylismy 24 tc i zaczelismy 25 :D  Aj jak ten czas nam szybko leci, zostalo jeszcze tylko 109 dni - TYLKO albo AZ , zalezy jak dla kogo. Wazne ze brzuchol rosnie i maly tez :) Jedni mowia, ze promienieje i do twarzy mi z brzuszkiem, inni, ze ledwo co go widac, jakbym sie bardzo najadla albo dopiero w jakims 3 miesiacu ciazy byla. Mysle ze to zalezy od ciuchow, bo sama po sobie widze ze brzusio rosnie, moze nie jakos specjalnie szybko, ale rosnie i waga takze sie zmienia grr .  Ciesze sie,ze nie mam jak narazie problemow z rozstempani, oby tak zostaloo do konca.  Jedyny co mi przeszkadza, to te upaly. Najchetnie bym chodzila w bikini caly dzien, a w nocy usnac to jest dopiero meczarnia. Jak otworze okno, to komary wlatuja i zaczynaja grysc i bzzzzzzyczec nad uchem,co tez nie jest do wytrzymania. I tak sie przekrecam cala noc z jednej strony na druga i czekam do 4-5 godz,wtedy musze i tak isc do ubikacjii i jak wracam,dopiero wtedy moge otworzyc spokojnie okno, bo zaczyna byc coraz jasniej na dworze i tak oto mija mi kazda noc :)

                  A tak prezentujemy sie na dzien dzisiejszy :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

22 tydz i 5 dni :)

    Witam moje drogie paniee !
         
W czwartek bylam u ginekologa, wreszcie zobaczylam lobuziaka po miesiacu czasu i mam jego kolejne zdj do kolekcji,a moje malenstwo juz nie jest takim malenstwem ;)  Z usg wynika, ze jest starszy o jakis tydz, co bylo niespodzianka dla mnie. Od tego czasu, maly nie daje o sobie zapomniej, jest ruchliwy jak nigdy. Czasami, trudno uwierzyc ze ma az tyle sily, zeby tak mocno kopac. Wreszcie nawet D. udalo sie wyczuc kopniaka, jego mina byla bezcenna, byl zaskoczony tym co sie przed chwila stalo,a ile radosci mu to sprawilo, naprawde cos pieknego,a jego mina byla powalajaca. Chcial jeszcze raz poczuc malucha, ale przez moj smiech,caly moj brzuch sie trzasl, nie mogl juz nic wyczuc.Biedacwto :D      
   Nastepna, wizyta 1 sierpnia, bede miala robiony test obciazenia glukoza, a z tego co slyszalam jest to bardzo nieprzyjemne i niewiem jak moj organizm na to zareaguje eeh.. Ale czego sie nie robi dla naszych malenst,zeby byly zdrowe. To mnie najbardziej motywuje :)


 A oto zdj z ostatniej wizyty:
  

Moj krolewicz ma juz 27 cm i wazy 500 g !


poniedziałek, 1 lipca 2013

21 tydzien :)

       To juz 21 tygodni za nami, coraz blizej niz dalej. A w czwartek znowu zobacze moje malenstwo kochane,juz sie nie moge go doczekac. Na szczescie ostatnio czesto czuje jego ruchy i te malenkie kopniaczki i wypinanie pupy, ah ten moj brzdac maly,rozczula mnie strasznie  :)
       Postanowilam zrobic sobie male podsumowanie:

- 4,5 kg na plusie (jak dla mnie to strasznie duzo)

- Malenstwo sie czesciej rusza, ale tylko wtedy gdy ma ochote, nie pomagaja stukanie do niego, a czasem nawet kawalek czekolady to za malo (ma juz ten swoj charakterek)

 - Wreszcie wiem co to zgaga , naprawde nie przyjemne uczucie, dobrze ze musialam ja znosic jak do tej pory tylko 1 raz

- Zostaly mi jeszcze aby 2 pary jeansow w ktore sie mieszcze

- Pojawila sie mleko tzw.siara, zostala zauwazona 3 dni temu.

- A najgorsze, sa te bole plecow, ktore pojawily sie jakis tydz temu i nie mam pojecia co zrobic,zeby przestalo bolec albo przynajmniej dalo sie usnac. Co prawda, bol daje mi male przerwy np. 2 dni strasznego bolu,ktory jest nie do wytrzymania, a siedzenie i lezenie to najgorsze meczarnie, pozniej 1 lub 2 dni spokoju i znowu bol wraca. 
  Moze macie jakies sprawdzone sposoby na te bole plecow?

A tak przy okazji, pochwale sie wam wreszcie moim wielkim brzucholem :)


niedziela, 23 czerwca 2013

Polmetek !

      Wczoraj wreszcie swietowac moglam 20 tydz ciazy, mojego malenstwa.. uups. NASZEGO , caly czas sie zapominam hehe.Teraz chyba zaczne odliczac do ostatnich 100 dni, a potem to juz zacznie sie chyba panika, ze tyle zostalo nam jeszcze do zrobienia,zalatwienia, ale jakos sobie napewno poradzimy.
    Caly czas nie moge uwierzyc,ze to juz 20 tydz, a przeciez dopiero co dowiedzialam sie o ciazy, pozniej zobaczylam mojego babaska, a nastepnie dowiedzialam sie ze mieszka we mnie moj malutki synek, nie potrafie sobie juz wyobrazic zycia bez niego, wogole jakbym zapomniala, jak to bylo kiedys zanim zaszlam w ciaze, ciekawe co to bedzie jak on sie urodzi, chyba nie wypuszcze go z rak :)   Synek, daje o sobie juz czesciej znac, jeszcze nie sa to jakies wielkie kopniaki, sa delikatne ale wyczuwalne ruchy dla mnie, niestety D. nie udalo sie tego poczuc, bo za kazdym razem jak tylko przylozy reke, maluch sie uspokaja i idzie spac hehe :) Szkoda mi D. jak widze ta jego zrezygnowana minke , ale nic na to nie moge poradzic.  A co do wyprawki,to moja pusta lista zaczela wreszcie powoli sie uzupelniac, tak naprawde, zaczelam od ciuszkow, dojda jeszcze, pieluszki tetrowe i flanelowe, buteleczki i inne akcesoria,bo boje sie, ze pozniej jak zaczne szukac lozeczko,wozek i te wieksze rzeczy, to wszystko inne wyleci mi z glowy.. D. sie tylko smieje ze mnie,ze aby panikuje, ze przeciez z wszystkim zdazymy, no alee ci faceci to chyba nie bardzo nas rozumieja. Ehh .. :)

   
     

czwartek, 13 czerwca 2013

Czy to dzidzia sie do nas odzywa?





 Witam moje drogie! 

 Musze sie z wami podzielic, moim przezyciem dzisiajszym a dokladnie z przed 20 min; Przegladalam sobie blogi, czytalam co u was ciekawego i nagle poczulam cos dziwnego ale przyjemnego, tak jakby rybka mnie tracila ogonkiem od srodka, bo niewiem jak to inaczej okreslic. Czekam na jakis kolejny znak,ze to moj maly przystojniaczek,ale jak narazie cisza,aby babelki wrocily, a ja tu cala podekscytowana siedze, chyba nie zasne juz dzisiaj z tego wszystkiego :D
A u was jak to bylo z 1wszym ruchem malenstwa? Jak go odczulyscie i w ktorym tyg? I po jakim czasie, poczulyscie nastepny ruch?


A tak przy okazji, pochwale sie moimi malymi zakupami wreszcie, pare ciuszkow mamy do kompletowania wyprawki :)

   Oto moje male zdobycze !




czwartek, 6 czerwca 2013

Bedzie chlopczyk :)

    Z radoscia moge was wszystkie powiadomic, ze spodziewam sie mojego 1wszego najukochanszego synka :)  
    Chetnie bym wam powiedziala, jak sie bedzie nazywal,ale jeszcze nie mamy pomyslu, dla dziewczynki mialam juz wybrane imie, ale okazuje sie, ze sie pomylilam i nie bedzie dziewczynki :) Maluszek nam rozlozyl nozki,ze nie dalo sie pomylic hehe :D   
   D. byl przeszczesliwy jak mu powiedzialam, bo niestety przez prace nie mogl ze mna byc; Wielka szkoda. Moze uda sie,zeby byl za miesiac na nastepnej wizycie :) Maluszek,wiercil sie na wszystkie strony, a ja sie normalnie wzruszylam. No to czas teraz na zakupy i konkretne przygotowania ; aaah juz sie nie moge doczekac,kiedy bedzie juz z nami  !


 Obecnie ma : 13 cm i wazy 200 g :) 

czwartek, 30 maja 2013

Odwolana wizyta :(

    Tak bardzo i tak dlugo czekalam na ta wizyte, zeby godz przed nia sekretarka lekarza zadzwonila i ja odwolala bo niestety mojemu lekarzowi wypadl wlasnie porod, no coz, zobaczymy nasze malenstwo za tydz ( mam nadzieje) , juz nie moge sie doczekac. Smieszne sie to moze niektorym wydawac, ale aby czekam od wizyty do wizyty, zebym tylko ta chwilke mogla zobaczyc moje malenswto i posluchalac bicia malenkiego serduszka, tyle to radosci potrafi to mi sprawic,jak nic innego :) 

wtorek, 28 maja 2013

Anemia w ciazy i pierwsze ruchy ?

      Minal kolejny tydz, tym razem na szczescie obylo sie bez mdlenia, niestety bole glowy i brzucha zostaly. Zaczelam sie juz przyzyczajac do nich, bylam u rodzinnego lekarza i okazalo sie caly czas mam problemy z mala anemia, od paru lat mialam juz z nia problemy, chociaz nie bardzo sie tym przejmowalam, ani jakos szczegolnie nie przeszkadzala mi w zyciu :) Teraz kiedy nie jestem juz sama,bo mieszka we mnei maly stworek, staram sie jak najbardziej, zeby codziennie zjesc jakies owoce, wypic soczki, wszystko co zdrowe, nawet jak nie mam ochoty. W koncu wszystko dla maluszka. Pani doktor nie chciala mi przepisywac witamin, lepiej zebym naturalne witaminy jadla ktore znajduja sie wlasnie w owocach,warzywach... Dostalam aby zelazo, mam nadzieje z na tym opakowaniu to sie  skonczy :)

   Ostatnio rowniez zastanawialam sie jak rozpoznam pierwsze ruchy i kiedy to bedzie. Wiem, ze mowi sie,ze zazwyczaj miedzy 16 a 20 tyg, a jesli to pierwsza ciaza to miedzy 18 a 22 tyg.  Ale od paru dni jakby cos bulgotalo mi w brzuchu i to napewno nie burczenie z glodu ; Dzisiaj specjalnie usiadlam sobie spokojnie, staralam sie nie ruszac i znowu zaczelo takie delikatne bulgotanie, niewiem czy to dzidzia czy cos innego; mam nadzieje, ze niedlugo bedzie dane mi poczuc te tak dlugo oczekiwane ruchy :)
   A w czwartek juz kolejna wizyta u ginekologa, ciekawe co nowego sie dowiemy . Nie moge sie juz doczekac :D

poniedziałek, 20 maja 2013

15 tydz :)

    Przepraszam ze tak dlugo nie pisalam,ale ostatni tydzien nie nalezal do najprzyjemniejszych niestety. Zaczely mnie od tygodnia meczyc bole glowy, zazwyczaj pojawiaja sie na wieczor, chociaz w dzien tez sie zdarzyly pare razy. Czeste bole brzucha tez mnie nie opuszczaja, czytalam duzo artykulow na ten temat i podobno bole brzucha sa spowodowane tym,ze macica sie rozciaga, a to chyba dobry znak :)  
       15 tydz. zaczelam w sobote, postawilam sie wybrac do sklepu po ogladac jakies ciuszki i przy okazji zrobic zakupy, niestety kiedy szlam do kolejki zrobilo mi sie zimno, ciemno przed oczami, zlapalam sie szybko jakiejs szafki, a nastepne co pamietam to, ze ocknelam sie na ziemi, obok mnie ludzie, jakis mily mezczyzna przyniosl mi szybko zimna wode i krzeszlo, zeby mogla sobie chwile odpoczac, pomoglo.. Chwile pozniej moglam juz normalnie isc,jakby nic wczesniej sie nie wydarzylo, napiasalam potem syznko do D.,zeby mu powiedziec co sie stalo, chcielismy jechac do lekarza,ale poniewaz czulam sie juz spowrotem dobrze to postanowilam aby odpoczac i do tej pory aby sobie leze w lozeczku, nie przemeczam ani nic :) D. juz sie o to postaral, zeby mi bylo wygodnie i niczego nie brakowalo :)

 Ale chcialabym wiedziec, czy komus z was cos podobnego sie wydarzylo, zebyscie zemdlaly w ciazy? Mialy czeste bole brzucha i glowy?I jak sobie z nimi radzilyscie ?

sobota, 11 maja 2013

14 tydz ! :)

         
         To juz 14 tydz., czyli wkraczamy juz w 2 Trymester ciazy :)      Podobno jest to jeden z najprzyjemniejszych okresow ciazy dla przyszlych mam. Nie moge juz sie doczekac kiedy poczuje pierwsze ruchy dziecka,no i oczywiscie kiedy poznamy plec,ktora lekarz obiecal mi powiedziec za 3 tyg, o ile maluszek nie postanowi sie nam schowac :) A ja tu juz sie nie moge doczekac, tak jak D.,z ktorym co chwile sie spieramy, bo on jest przekonany,ze to chlopczyk, a ja ze dziewczynka, bo to u mnie rodzinne.Aby same dziewczynki sie rodza. Z reszta plec nie ma dla mnie wiekszego znaczenia,poprostu chcialabym juz wiedziec w jakich kolorkach ciuszki moge kupowac :) Kolory do pokoju dla maluszka, juz sobie i tak wybralam, niewiem jeszcze co na to D., ale raczej nie bedzie mial duzo do powiedzenia w tej sprawie hehe :D  Teraz jeszcze czeka nas niedlugo przeprowadzka, do naszego wreszcie,wsulnego mieszkania,zeby wygodnie nas sie w 3jke w nim zylo, bo narazie kazde z nas, mieszka w swoim, niestety sa one za male zebysmy sie w nich wszyscy pomiescili. A czasu mamy coraz mniej, a ja do konca 8 miesiaca,chcialabym,zebysmy juz mieli wszystko gotowe..

 A oto moje 1wsze nabytki dla malenstwa :
                               Body z Disney Store :) 0-3 miesiecy
                             Czapeczki z H&M :) rozmiar 62
Pierwszy smoczek uspokajajacy 0+




wtorek, 7 maja 2013

Uroki ciazy :)


   Dzisiejszy dzien niestety nie nalezy do najlepszych. Obudzilam sie jak zawsze wczesnie na siusiu, bo od paru dni musze co chwile do ubikacji latac, wczesniej nie mialam z tym problemow i na dodatek, powrocily mdlosci po miesiacu.Mialam nadzieje,ze mam  to juz za soba,najwidoczniej sie mylilam. Nawet zwyklej wody nie moge sie napic bo juz mnie bierze zaraz na wymioty, jakby dopiero teraz pojawily sie objawy ciazy. Zaczynam sie troche martwic, czy to nie dziwne troche jest.. Popatrzylam troche na innych stronkach i zazwyczaj u kobiet wracaja mdlosci gdzies w 26 tyg albo jeszcze pozniej nawet, niektorym co prawda nie mijaja wogole, ale skoro ja juz przez nie wczesniej przechodzilam, to wydaje mi sie dziwne ze po miesiacu znowu bede musiala sie z nimi meczyc. Mam nadzieje, ze szybko mi to przejdzie .. 
    Drugim zmartwieniem jest to,ze od poczatku ciazy aby 200 gram przytylam, lekarza sie pytalam jak bylam ostatnio na kontroli,to mowil ze moze to byc przez to,ze kobiety maja czesto w tym okresie problemy z jedzeniem, tylko ze u mnie to nie jest problem. Jem na co mam tylko ochote, a najczesciej na kwasne owoce lub jakies slodycze, to chyba tym bardziej powinnam przytyc, a tu caly czas ta sama waga, chociaz brzuszek zaczyna powoli juz rosnac, napewno przy obcislych koszulkach staje sie widoczny, co bardzo mnie cieszy,kiedy przegladam sie w lusterku :)

 A teraz cos extra, dla wszystkich przyszlych mamusiek :)

http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0

Znalazlam wczoraj wieczorem ta piosenke i sie poprostu wzruszylam :)

poniedziałek, 6 maja 2013

Plany :)



  Tak jak planowalam, wybralam sie dzisiaj na maly spacer po sklepach.Tym razem wrocilam nie do konca z pustymi rekami,ale aby na jedna tylko rzecz sie zdecydowalam dla mojego maluszka. Odwiedzilam Disney Store i spodobaly mi sie jasno-niebieskie body z Simba, przesliczne :) Jakos nic innego nie moglam wybrac, za duzo niebieskiego kojarzy mi sie odrazu,ze to aby dla chlopczyka, a w rozowe aby napewno dla dziewczynki :D  Tak czy inaczej, porozgladalam sie po sklepach dzieciecych i zrobilam mala liste rzeczy, ktore powoli mam zamiar kupowac. Musze brac oczywiscie pod uwage to ze moja dzidzia urodzi sie na jesien. Oto i lista :

Ubranka :

- 4-5 par spioszkow 
- 4-6 par body (3 krotkie rekawki ,3 dlugie)
- 3 pajacyki
- 3 koszulki
- 2 pary spodni
- 3 czapeczki ( 2 grube, 1 cienka do domku)
- kombinezon

Inne :

- smoczek
- 2 butelki (na poczatek)

- 2 reczniki z kapturkiem- 2 koce (gruby i cienszy)
-  wanienka
- przewijak 

Na samym koncu:

- wozek ( zostawiam go na sam koniec,zeby gwarancja byla jak najdluzej )
- lozeczko
- materacyk
- kosmetyki dla dziecka ( nie chce zeby stracily waznosc wczesniej)
- pieluszki ..

 To planuje zostawic sobie na koniec, chyba ze najdzie mnie ochota wczesniej lub trafie na dobra okazje jesli chodzi o lozeczko i wozek :) 
  Macie moze dla mnie jakies rady lub sugestie, co mozna dodac lub odjac z tej listy? :)


Pierwsze zakupy :)

   Nadchodzi 4 miesiac ciazy, a ja do tej pory nie kupilam jeszczce ani jednej rzeczy dla mojego malenstwa. Oczywiscie bylam juz nie raz w sklepie dzieciecym, wszystko bylo sliczne, ale nie moglam sie nawet zdecydowac na chociaz jedne male skarpetki :) Nie dlatego,ze mi sie nie podobaly, poprostu bylo tego tak duzo, ze nie moglam nic wybrac. Z wozkiem i lozeczkiem mamy zamiar poczekac jeszcze przynajmniej z 2-3 miesiace, nawet jeszcze nie bylismy ogladac zadnych,w sumie to troche przezemnie, bo pomyslalam ze skoro nawet jednego ciuszka nie potrafilismy wybrac, to z wozkiem i lozeczkiem, bedziemy mieli wiekszy problem. Dlatego mysle,ze najwyzszy czas zaczac powoli zaczac przygotowywac rzeczy, na przyjscie malenstwa na swiat. Najpierw zaczne chyba jakies ciuszki  kupowac, moze jakis kocyk i buteleczki, na sam poczatek, bo nie bardzo wiem w sumie od czego zaczac, wszystko  jest dla mnie nowe, ale chyba kazda przyszla mama musiala przez to przejsc.. :) Mam zamiar dzisiaj wreszcie wybrac sie jeszcze raz na zakupy i zaczac uzupelnianie szafy dla kruszynki, ale chcialabym zebyscie mi troche pomogly i powiedzialy, co bylo 1wsza rzecza jaka same kupilyscie, dla swojego malenstwa i w ktorym miesiacu ? :)