To juz ponad 2 miesiace odkiedy zostalam mama najwspanialszego synka na swiecie ! Nigdy nie myslalam, ze bede w stanie pokochac kogos tak bardzo i to od pierwszego wejrzenia. Ale ta ogromna milosc zaczela sie juz o wiele wczesniej, od pierwszego zobaczenia na monitorze u ginekologa, kiedy moj maluszek mial dopiero pare mm, z kazdym dniem kochalam go bardziej, z kazdym nowym ruchem, kazda nowa wizyta byla wyczekiwana z niecierpliwoscia, brzuch zaczal rosna z dnia na dzien coraz bardziej, a ja patrzylam na niego zakochana,glaskalam i sie usmiechalam do niego, chociaz wiedzialam ze maly tego nie widzi, ale dla mnie to nie mialo znaczenia,poprostu chcialam od poczatku dawac mu jak najwiecej milosci. Pojawialy sie tez rozne dolegliwosci, bole, ale wszystko bylo do zniesienia. Przyszedl dzien poroduu, skurcze byly ciezkie do zniesienia,jesli moge to tak delikatnie nazwac. Dzieki mojemu D. bylo mi o wiele latwiej, bardzo mnie wspieral i nie opuscil na krok. Az wreszcie pojawil sie moj synek, wyczekiwany, upragniony, najcudowniejszy. To byl wspanialy moment, trudno wyrazic co czulam, kiedy polozyli mi go na brzuchu, a on odrazu sie uspokoil, czujac mnie. Mijaly dni, tygodnie, byloo ciezko czasami, ale wytrwalismy, wszystkie bole brzuszka, problemy z robieniem kupki, zoltaczke i moje zapalenie piersi. Karmilam ile moglam, sprawialo mi to ogromny bol,zaciskalam zeby,widzac radosc mojego dziecka, az w koncuu po 3 tyg. zamiast mleka, mialam aby krew i musialam wyleczyc zapalenie a malemu dac mleko sztuczne. A teraz moj skarb lezy wtulony we mnie, ma juz skonczone 2 miesiace, a ja jestem najszczesliwsza mama na swiecie i jestem w stanie zrobic dla tego malego czlowieczka doslownie wszystko :) KOCHAM CIE SYNKU !
Pięknie opisane... :) Mnie ogromna fala miłości ogarnęła kiedy dostałam swoją córeczkę na brzuch, wcześniej była to dla mnie abstrakcja, że żyje we mnie człowiek... Macierzyństwo to najcudowniejsze co kobieta może doświadczyć...
Cudny chłopaczek ze ślicznym uśmiechem :) Prawda że to niezwykłe tak kochać kogoś kogo tak krótko się zna? Nawet nie sądziłam przed porodem że miłość do Ninki będzie taka ogromna, jest ona moim najwspanialszym darem w życiu <3
Słodki maluch:) Wesołek:) Ja zdecydowałam się na poród bez obecności męża, ale nie załuję. Rozumiem jednak osoby, które potrzebowały takiego wsparcia, być może dzięki temu czuły się bezpieczniej. Ja jednak ból wolę znosić w samotności. Pierwsze trzy miesiące wydają się najtrudniejsze (chodzi o ograniczony kontakt z dzieckiem, kolki itd.), przynajmniej w moim odczuciu;)
Pięknie opisane... :)
OdpowiedzUsuńMnie ogromna fala miłości ogarnęła kiedy dostałam swoją córeczkę na brzuch, wcześniej była to dla mnie abstrakcja, że żyje we mnie człowiek...
Macierzyństwo to najcudowniejsze co kobieta może doświadczyć...
Zgadzam sie z toba w 100%, nie ma nic piekniejszego :))
UsuńJest wspaniały! :)
OdpowiedzUsuńI znam to uczucie :)
Dziekujee :))
UsuńCudny chłopaczek ze ślicznym uśmiechem :)
OdpowiedzUsuńPrawda że to niezwykłe tak kochać kogoś kogo tak krótko się zna?
Nawet nie sądziłam przed porodem że miłość do Ninki będzie taka ogromna, jest ona moim najwspanialszym darem w życiu <3
Pozdrawiam,
http://xweetlie.blogspot.com
Dziekuje ! Zgadzam sie z toba, najpiekniejsze uczucie na swieciee ! :))
UsuńZaskakujące, że tak mocno można kochać, miłość matki do dziecka jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńOoj bardzo zaskakujaca :)
Usuńgratulacje,
OdpowiedzUsuńjaki piekniusi jest
Dziekujeee :))
UsuńWspaniały:) Też od niedawna znam to uczucie i wcześniej nie zdawałam sobie sprawy że to będzie aż tak bardzo:)
OdpowiedzUsuńDziekujeee! Oczywisciee gratulujee malenstwa ! :))
UsuńUroczy ten Twój Synek ;) uśmiech ma pełen radości !
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Dziekujee, uwielbiam te jego usmieszki :))
UsuńNie dziwię się, sama bym je uwielbiała ;)
Usuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Niepojęta, wspaniała miłość matki do dziecka.
OdpowiedzUsuńhttp://femmexlikexme.blogspot.com/
Oj racja :))
UsuńCudaczek! <3
OdpowiedzUsuń***
Zapraszam na MEGA ROZDANIE - http://dziennik-mamuski.blogspot.com/2014/01/mega-rozdanie-u-czerwonowosej.html
Dziekujeemy ! :))
UsuńSłodki maluch:) Wesołek:)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowałam się na poród bez obecności męża, ale nie załuję. Rozumiem jednak osoby, które potrzebowały takiego wsparcia, być może dzięki temu czuły się bezpieczniej. Ja jednak ból wolę znosić w samotności.
Pierwsze trzy miesiące wydają się najtrudniejsze (chodzi o ograniczony kontakt z dzieckiem, kolki itd.), przynajmniej w moim odczuciu;)