wtorek, 17 lutego 2015

Mini wycieczka na farme

   
    Wybraliśmy sie ostatnio na taką mini farme obok parku, nie była to nasza pierwsza wyprawa w to miejsce, ale wcześniej Adrien byl za mały żeby go interesowały jakieś zwierzatka wiec postanowilismy sie wybrac jeszcze raz teraz,jak Adrien juz chodzi, a nawet lata i wszystko go ciekawi wiedzialam, a raczej miałam nadzieje, że to miejsce go zainteresuje.
Pogada była calkiem ładna,humory dopisywały tylko niepotrzebnie wiatr wiał, ale małemu panu to wcale  
nie przeszkadzało, jak nigdy. 

   Widzieliśmy: 
Koniki,krówki, byki, osły, kury, owieczki, kozy, króliki..  Adrien byl bardzo zaciekawiony, wszystkiego chcial dotknąć, probowal rozmawiać ze zwiarzakami, ale jakos nie bardzo go sluchały.  Tak czy inaczej uważam wypad za bardzo udany, zwlaszcza że byliśmy we troje, uwielbiam takie nasze dni :). 
   Oby jak najwiecej takich ! 




   



  

piątek, 13 lutego 2015

15 miesiecy

         
   
         Za nami kolejny miesiąc, juz 15 ! Jak powaznie to brzmi ? Bardzo. Aa co u nas nowego, czego sie nauczyl Adrien do tej pory? 
 - Adrien chodzi juz od dawna bardzo pewnie, a teraz takze nauczyl sie pewnie biegac bez upadkow czestych.
 - Wchodzi ładnie do schodach na gore bez pomocy, schodzic jeszcze nie wie jak :)
 - Duzo rozumie, kiedy pytam czy jest glodny: zawsze odpowiada "tak" albo "nie", tak samo jest z piciem, kąpaniem
 - Bardzo chce pomahac w domu, wie ze codziennie odkurzany i nie ma mowy, żebym o tym zapomniala, bo Adrien przynosi mi go zawsze
 - Pokazuje gdzie jest jedzonko dla rybki i ze czas jej dać jeść
- Przynosi buty mi swoje, kiedy chce wyjść na spacerek np.
 - Rysuje kredkami

   Narazie to by bylo na tyle co mi przychodzi do glowy, a teraz mała statystyka :

  Waga: 11,4 kg
  Wzrost: (musze sprawdzic )
  Pampersy: 4+
  Rozmiar: 86
  Zęby: 9 
  Mleko: 2 razy 240 ml 

  

czwartek, 29 stycznia 2015

Plan dnia

    Kazdy z nas ma chyba swoj rytual dnia, u nas rowniez jest prawie codziennie ta sama pora wstawania, sniadania..  Zawsze mnie to ciekawiło,jak to jest że  Adrien budzi sie jakby z budzikiem, rożnica jest aby z paru minutach.. No ale teraz przejdzmy do naszego planu dnia :

   8:20 - pobudka
   8:30 - śniadanko ( kaszka)
   11:30 - kanapeczka ( z szyneczka albo żołtkiem)
   14:00 - obiadek ( raz je z nami obiadek z talerza, innym razem swoje jedzenko, przygotowane specjalnie dla niego)
   15-17:00 - spacerujemy, bawimy sie na swieżym powietrzu ( o ile pogoda dopisuje) 
   18:30  - podwieczorek ( deserek, jogurcik )
   Miedzy czasie czas na kolejne zabawy z mamą i tatą

    20:00 - Kąpiel
   20:30 a 21:00- Kolacja 
 
Zazwyczaj o 21:00 własnie Adrien idzie spać, ale zdażaja sie dni że dostaje nagle kopa energii i bedzie jeszcze latał do 22 albo i troszke dłużej. 

Ps. W naszym planie dnia nie opisywałam drzemek, ponieważ nigdy nie ma ich o tej samej godzinie, a czasem wogole. 
  
   
   Mogło by sie wydawać, że każdy dzien jest jak codzień, ale NIE :) Każdy dzień z Adrien jest jak przygoda albo czasami próba przetrwania. Niby wiekszość robimy to samo o tych samych porach, ale nigdy nie wiadomo w jakim humorze obudzi sie moje dziecko, czy bedzie chcialo zjeść sniadanie czy też nie, czy na spacerze bedzie chcial pchać sie aby na ręce czy może bedzie szalał sam. 
  
  Dzisiaj nowy dzień, czekaja na nas przygody, ale najpierw trzeba zbudować dom z klocków ! :) 
 

    MIŁEGO DNIA 

    

niedziela, 25 stycznia 2015

Co z tym śniegiem?

   No i wreszcie pojawił sie śnieg. Wybrałam sie z Adrien na spacerek do sklepu, wychodzimy ze z zakupami a tu co ? Śnieg!  
    Szybko wracamy do domu żeby zostawić zakupy i biec sie pobawic troche, już miałam piekne wyobrazenia o lepieniu bałwana, ale oczywiscie nic z tego nie wyszło. Przestal sypać po 30 min. Musielismy sie zadowolic, piłka i samochodzikiem. 
  
Oczywiscie zabawa była, ale kiedy wreszcie moje dziecko bedzie miało okazje zapoznać sie ze śniegiem? Gdzie te czasy kiedy sniegu bylo po pas? Kiedy nie dalo jak sie przejsc przez zaspy, kiedy lepiłam z koleżankami bałwana obok bałwana a śniegu jakby nie ubywało. 
 Aa no teskno mi za tymi zimami, kiedy zmarznieta bieglam do domu ogrzac sie przy rozgrzanym piecu i napić sie goracego kakao.. 


         Snow, where are youu ?