Wybraliśmy sie ostatnio na taką mini farme obok parku, nie była to nasza pierwsza wyprawa w to miejsce, ale wcześniej Adrien byl za mały żeby go interesowały jakieś zwierzatka wiec postanowilismy sie wybrac jeszcze raz teraz,jak Adrien juz chodzi, a nawet lata i wszystko go ciekawi wiedzialam, a raczej miałam nadzieje, że to miejsce go zainteresuje.
Pogada była calkiem ładna,humory dopisywały tylko niepotrzebnie wiatr wiał, ale małemu panu to wcale
nie przeszkadzało, jak nigdy.
Widzieliśmy:
Koniki,krówki, byki, osły, kury, owieczki, kozy, króliki.. Adrien byl bardzo zaciekawiony, wszystkiego chcial dotknąć, probowal rozmawiać ze zwiarzakami, ale jakos nie bardzo go sluchały. Tak czy inaczej uważam wypad za bardzo udany, zwlaszcza że byliśmy we troje, uwielbiam takie nasze dni :).
Oby jak najwiecej takich !